Ci, którzy łamali prawo, muszą stanąć przed Trybunałem Stanu
W poniedziałek w Sejmie po expose wygłoszonym przez premiera Morawieckiego odbywa się debata; w imieniu klubu Polska 2050 - Trzecia Droga głos zabrali Michał Kobosko oraz Ryszard Petru.
Kobosko wskazał, że Morawiecki "żegnanie się z Polską" rozciągnął aż na 2 miesiące, w tym ostatnie 2 tygodnie. Uwikłał w to zarówno swoich współpracowników, jak i całą demokratyczną Polskę. "Mogliśmy więc my wszyscy, Polacy, obserwować jak domyka pan różne geszefty i geszefciki, buduje pan różne arki dla znajomych, próbuje blokować różne instytucje" - podkreślił.
"Przez te 2 tygodnie nie zrobił pan, panie premierze, nic dla Polski, za to wiele dla siebie. No cóż, o losach własnego nazwiska, własnej twarzy, decyduje pan sam. Nikt panu nie zabroni pozbawić samego siebie honoru i na zawsze związać własne nazwisko z mieszaniną farsy i tragedii" - mówił zwracając się do Morawieckiego. "Dziś jednak pana czas w polskiej polityce nieodwołalnie i ostatecznie się kończy i jako jednej z głównych twarzy obozu władzy, który chciał zniszczyć polską demokrację, należy się panu podsumowanie i ocena. Choć w tej sprawie mam takie przeczucie, nie będzie to ocena ostatnia. Również inne instytucje, nie tylko polski Sejm, takiej oceny dokonają" - dodał Kobosko.
Ocenił, że jeśli coś ma wynikać z rządów Morawieckiego, to stworzenie listy złych praktyk.
"Witaj sprawiedliwości, bo choć z pana rządem dziś się żegnamy, to wszystko to, o czym mówiłem wcześniej nie zniknie, lecz zostanie zgodnie z prawem rozliczone. (...) Witaj demokracjo. Po tylu latach łamania konstytucji, szczucia na przeróżne grupy społeczne, zatruwania naszych umysłów tępą propagandą, traktowania państwowych pieniędzy niczym własnych, nadszedł wreszcie ten dzień. To dziś zdejmujemy z półki księgę, księgę znienawidzą i poogradzaną przez pana obóz polityczny. Zdejmujemy i odkurzamy konstytucje RP" - zaznaczył.
"Klub parlamentarny Polska 2050 - Trzecia Droga z ogromnym przekonaniem zagłosuje przeciw wotum zaufania dla rządu Mateusza Morawieckiego" - przekazał Kobosko.
Ryszard Petru podkreślił, że "ostatnie osiem lat to czas dla Polski stracony". "To 8 lat odchodzenia od Europy, 8 lat ograniczenia naszych wolności osobistych, psucia państwa i osłabiania jego fundamentów. To czas niekompetencji, nepotyzmu, oligarchizacji, manipulacji i niszczenia naszej wolności" - wymieniał.
Zwracając się do polityków PiS mówił, że przez te 8 lat zapomnieli o zwykłych ludziach, szczególnie najbiedniejszych, bo to ich najbardziej dotknęła inflacja.
"Po 8 latach zostawiacie Polskę ze wzrostem gospodarczym na poziomie 0, jednym z najniższych w Europie. Z inflacją na poziomie 6,5 proc., jedną z najwyższych w Europie. Ze stopami procentowymi na poziomie 5,75, jednymi z najwyższych w Europie" - wymieniał Petru. Dodał, że nikt w takiej skali nie wyprowadzał setek miliardów złotych poza kontrolę budżetu.
Podkreślił, że "te 8 lat to areszty wydobywcze, wszechobecna inwigilacja, systemowa podejrzliwość i bark zaufania".
"Z tego miejsca chciałbym zaapelować do większości parlamentarnej, abyśmy nie słuchali tych, którzy namawiają nas na grubą kreskę. Ci, którzy łamali prawo, muszą stanąć przed Trybunałem Stanu. Jeśli nie przywrócimy Polsce rządów prawa i nie wymierzymy sprawiedliwości, Polska będzie państwem słabym. Musimy pokazać obecnym i przyszłym pokoleniom, że nie ma zgody na łamanie zasad, że nie ma równych i równiejszych, że każdy, kto podniesie rękę na RP musi być ukarany" - zaapelował.
Podkreślił, że "to co zostało skradzione musi być narodowi zwrócone". (PAP)
Autorka: Aleksandra Kiełczykowska
ak/ itm/